zostało mi potłuczonych ziemniaków z wczorajszego obiadu. zastanawiałam się, co z nimi zrobić, aż w końcu... bum! pierwszy raz przepis całkiem z głowy i o dziwo, wyszło całkiem nieźle. z zewnątrz delikatna, lekko chrupiąca skórka, a w środku coś na kształt puree. zapraszam :)
Składniki (mi wyszło 15 miniplacuszków):
utłuczone ziemniaki (moje były już z cebulką)
łyżka masła
4-5 łyżek mąki
0,5 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki ziół prowansalskich
0,5 łyżeczki bazylii
0,5 łyżeczki oregano
1 łyżeczka przyprawy do ziemniaków
1 jajko roztrzepane w miseczce do masy
+ 1 jajko roztrzepane w miseczce do posmarowania
Ziemniaki podgrzewamy na patelni razem z masłem i przekładamy do miski. Dodajemy sól, zioła, bazylię i oregano oraz jajko, mieszamy. Na samym końcu dodajemy mąkę i mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji.
Z masy formujemy kuleczki, kładziemy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i delikatnie spłaszczamy. Pieczemy ok. 40-45 minut w temperaturze 180°C. Dziesięć minut przed końcem pieczenia nasze placuszki wysuwamy i smarujemy jajkiem, aby nadać im złocisty kolor i połysk.
Smacznego! :)
oooo, ja chcę zjeść takiego placucha! pychotka!
OdpowiedzUsuńto zapraszam! :)
Usuńfajny ten ziemniaczany pomysł!
OdpowiedzUsuńFaktycznie dobry pomysł na wykorzystanie resztek po obiedzie :)
OdpowiedzUsuńNa Białorusi mają dużo pomysłów na ziemniaki :)
OdpowiedzUsuńProponujemy coś smacznego i sycącego.
http://www.tymrazem.pl/ziemniak-trzech-postaciach/
Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńhttp://dominikamorys.blogspot.com/