ja pierniczę!

to już ten czas! w kuchni zapach przypraw korzennych, cynamonu, a w radiu świąteczne piosenki, niezmiennie te same od kilkunastu lat. ale to chyba w tym tkwi ich urok... :) święta zbliżają się wielkimi krokami zatem to czas, kiedy pierniczki mają ostatnią chwilę na to, że na święta stać się idealne. niestety nie będzie mi to dane, gdyż moja ogromna porcja zniknęła w ciągu 3(!) dni! zatem nie jest mi dane nic innego, jak zabrać się za kolejne przepisy i je schować (nawet przed sobą :D)

zapraszam! :)

Składniki (wyszło mi 160 sztuk, ale wszystko zależy od wielkości foremek):

55 dag mąki pszennej (+ więcej do podsypywania)

30 dag miodu

10 dag cukru pudru

12 dag masła

1 jajko

2 łyżeczki sody oczyszczonej

przyprawa do piernika - około 20 g

2 łyżeczki cynamonu

1 łyżeczka imbiru

1 łyżeczka kakao

Miód podgrzać i razem z masłem do roztopienia. Ostudzone wymieszać z pozostałymi składnikami, wyrobić, aż ciasto będzie jednolite Wałkować podsypując mąką. Wykrawać pierniczki.

Piec około 7 - 9 minut w temperaturze 180ºC.

Pierniczki po upieczeniu są twarde, później zmiękną. Aby zmiękły najlepiej przechowywać je w szczelnie zamkniętej puszce z kawałeczkiem obranego jabłka.

Smacznego :)

źródło