od jakiegoś czasu chodziło za mną masło orzechowe. jednak sklepowe mnie jakoś nie satysfakcjonowało. więc poszłam po rozum do głowy, kupiłam orzeszki i do dzieła :) jest baaaardzo smaczne, z lekkim słonym posmakiem przełamanym słodyczą, a w dodatku typu crunchy, bo takie lubię bardziej. no to zapraszam! :)
Składniki:
200g prażonych orzeszków ziemnych bez soli
2 łyżki oleju słonecznikowego
0,5 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki cynamonu
2 łyżeczki cukru
Orzeszki zmiksować w malakserze na mniejsze cząstki. Dodać pozostałe składniki i miksować do uzyskania odpowiedniej konsystencji - crunchy lub gładkiego masła, a następnie przełożyć do słoiczka.
Prawda, że banał? :)
Ja robiłam też domowe masło orzechowe:)
OdpowiedzUsuńAle bez dodatków soli i cukru:) i nie dodawałam też oleju:D Ale pewnie w konsystencji twój przepis jest lepszy:)
Musze kiedyś spróbować też takie połączenie:) Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia mojego bloga:)
Uwielbiam masło orzechowe, a wyrób domowy na pewno pyszny. :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog, będę wpadać częściej! uwielbiam masło orzechowe, musi smakować wspaniale ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe masło orzechowe. :) Sklepowe może się schować. :)
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam swoje pierwsze masło orzechowe (dlaczego dopiero teraz?!), ale następne zrobię sama :)
OdpowiedzUsuńDomowe masło orzechowe robię raz na jakiś czas. Nie umywa się do kupnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.