przepyszny. słodziutki. rozpływający się w ustach. powstał jako mały prezencik imieninowy dla dziadzia :) błędem była polewa, która się nie zsiadła :( a zamiast niej można górę posmarować kremem (którego na pewno wystarczyłoby, gdybym nie podjadała :P). zapraszam :)
Wszystkie proporcje podaję na tortownicę 26-27cm.
Składniki na jasny biszkopt rzucany:
0,75 szklanki cukru
0,75 szklanki mąki pszennej
0,25 szklanki mąki ziemniaczanej
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta szpatułką.
Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć ciasto. Piec w temperaturze 170ºC około 30 minut do tzw. suchego patyczka.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. TO KONIECZNE! :) . Po CAŁKOWITYM WYSTYGNIĘCIU przekroić biszkopt na pół.
Składniki na ciemny biszkopt rzucany:
3 jajka
niepełne pół szklanki cukru
0,4 szklanki mąki pszennej
0,2 szklanki kakao
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodawać cukier, dalej ubijając. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąkę i kakao wymieszać, przesiać i delikatnie wmieszać do ciasta szpatułką.
Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć ciasto. Piec w temperaturze 170ºC około 25 minut do tzw. suchego patyczka.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuścić je (w formie) na podłogę. TO NAPRAWDĘ KONIECZNE! :) . Odstawić do wystygnięcia.
Składniki na mleczną masę:
pół szklanki mleka
2 szklanki mleka w proszku
2/3 szklanki cukru
200g masła + 150g margaryny
16 g cukru wanilinowego
Mleko (zwykłe) zagotować z cukrem i cukrem wanilinowym. Ostudzić. Masło i margarynę utrzeć. Powoli dodawać do niego wystudzone mleko, dalej ucierając. Wsypać przesiane mleko w proszku i ucierać, do gładkości, aż mleko w proszku się dokładnie rozpuści i przestanie być "granulkowate".
Do dekoracji:
wiórki kokosowe (1 małe opakowanie)
1 opakowanie bez lub domowe bezy
Wiórki prażymy na patelni bez tłuszczu, na małym ogniu na złoty kolor, ciągle mieszając. Odstawiamy do wystygnięcia.
Kolejność przekładania od dołu jest taka:
jasny biszkopt
krem
ciemny biszkopt
krem
jasny biszkopt
cieniutka warstwa kremu na samej górze
Boki biszkoptu posypujemy obficie prażonymi wiórkami kokosowymi, a na górze układamy bezy. Całość w przekroju prezentuje się tak (przepraszam za telefonową jakość :):
No to smacznego! :)
ach! jaki wspaniały :]
OdpowiedzUsuńPiękny torcik i z pewnością musiał świetnie smakować :)
OdpowiedzUsuńTort niczym z dobrej cukierni. Wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę sie nigdy przemóc żeby zrobić tort ,wydaje mi sie to strasznie pracochłonne ;)
OdpowiedzUsuńAle się zrobiłam głodna, bo marzę o takim torcie jak Twój :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
Bardzo ładny :) zjadłabym z chęcią :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie! Bardzo, bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wspaniały! Zostało coś jeszcze?
OdpowiedzUsuńCzęstuję się i pozdrawiam :) Pysznie u Ciebie!
Super Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńWidzę że mamy taki samo tło bloga :P :)
Pozdrawiam
poszukuję tortu na urodziny Mamy :) Twój wygląda bardzo apetycznie! zapisuję :)
OdpowiedzUsuńto bardzo się cieszę, że się spodobał :)
Usuń